Każdy, kto pracuje w zawodzie kreatywnym, zna to uczucie, kiedy trzeba coś zrobić, a w głowie panuje wielka pustka. Na ten przykład, gdy trzeba napisać coś mądrego o smyczach reklamowych. Zwykle w takich wypadkach kreatywni ratują się wujkiem Google, bo a nuż znajdzie się jakiś ciekawy wątek, którego można by się chwycić na początek. I znalazł się również dla smyczy.
Otóż według niektórych blogerów SEO, prawdopodobnie będących w desperacji z powodu braku pomysłów na artykuł, smycze reklamowe są idealnym upominkiem dla pracowników firmy w nagrodę za wybitne osiągnięcia. Co więcej, duże korporacje i urzędy chętnie stosują taką metodę gratyfikacji. Już widzę tych rozpromienionych szczęśliwców, którzy od wdzięcznego szefa dostają smycze reklamowe. Wiadomo, SEO rządzi się swoją logiką i tekst nie musi mieć całkowitego pokrycia w rzeczywistości, ale dam sobie głowę uciąć, że część pracodawców chętnie weźmie podobne porady na poważnie. Zrobiłeś 200% normy? ‒ Świetnie! Oto Twoja SMYCZ.
Smycze reklamowe dla pracowników to jak najbardziej dobry pomysł ‒ budują poczucie przynależności do firmy, wyglądają profesjonalnie, a w połączeniu z identyfikatorami podnoszą bezpieczeństwo. Pracownicy powinni je jednak otrzymywać jako oczywistą część wyposażenia. Nagradzanie zaś będzie dużo bardziej przyjemne (i skuteczne), jeżeli tradycyjnie przybierze formę wyjazdu integracyjnego lub premii. Fakt, to kosztuje. Bo dobry pracownik kosztuje.
Czy w takim razie wypada wręczać smycze reklamowe klientom? Wszystko zależy od kontekstu. Jeżeli smycz reklamowa ma być dodatkiem do większego zestawu gadżetów lub po prostu niezobowiązującą pamiątką z targów branżowych, to jak najbardziej wypada. Smycze są jednym z tych gadżetów, które mają dużą żywotność i często służą później obdarowanym np. jako smycz do kluczy, a więc skutecznie utrwalają świadomość marki. Co innego, gdy sytuacja jest bardziej oficjalna, chodzi o podziękowania klientowi czy oficjalne spotkanie biznesowe. Wówczas nie warto wymigiwać się takim gadżetem, chyba że ktoś lubi mieć łatkę Janusza biznesu.
Tak czy inaczej, popularność smyczy reklamowych jest ogromna, dlatego włączamy je do oferty. Już nie musicie zamawiać ich nigdzie indziej 🙂 Najpierw przez kilka miesięcy testowaliśmy ten produkt na sobie. Nie w nagrodę, na ochotnika ‒ smycze były używane do identyfikatorów firmowych. Zadruk okazał się trwały, a materiał nie postrzępił się na brzegach, więc możemy je zdecydowanie polecić.
Robimy zadruk na smyczach o trzech grubościach: 10 mm, 15 mm, 20 mm. Do wyboru klasyczne smycze z samym karabińczykiem albo z dodatkami w postaci klamry do odpinania karabińczyka, zawieszki na telefon czy tzw. bezpiecznika (dodatkowego zapięcia na szyi, pośrodku smyczy). Zanim zaczniecie projektować, koniecznie zapoznajcie się ze specyfikacją techniczną zawartą w opisie produktu. I trzymajcie rękę na pulsie, bo to dopiero początek naszych letnich nowości!
Leave a reply